poniedziałek, 22 maja 2017

Obóz biegowy SKF Speed Feet '16

Obóz biegowy Speed Feet ’16 pod patronatem firmy SKF wpisał się w historię każdego uczestnika. Tym razem miejscem naszych górskich zmagań był Beskid Żywiecki. Zameldowaliśmy się na Hali Boraczej w środę 17 maja br., a ze łzami w oczach w podróż powrotną udaliśmy się w niedzielę 21 maja br. 



Wspomnień jest wiele, ale tak pokrótce wrócę do tamtych chwil...



Początek każdego dnia wyglądał podobnie: rozpoczynaliśmy go rozruchem, prowadzonym przez Anię, a następnie spożywaliśmy śniadanko.







O 11:00 odbywał się główny trening, był on jednak bardzo zróżnicowany - jednego dnia pracowaliśmy nad szybkością na stadionie, innym razem, wspinając się na Baranią Górę, ćwiczyliśmy wytrzymałość, a i o sile nie zapominaliśmy. 





Pokonywaliśmy różne dystanse: od krótkich 8-kilometrowych wybiegań, po 27-kilometrowe trasy. Otaczająca nas aura rekompensowała bóle pojawiające się w mięśniach, czy odczuwanie pieczenia na ciele od gorących promieni słonecznych. Większości czasu bowiem temperatury powietrza przekraczały 20 stopni, a wiatr był tylko marzeniem każdego z nas. Nikt jednak nie poddawał się - brawurowo pokonaliśmy stadionowe zmagania, a i zdobycie Baraniej Góry okazało się dla nas możliwym sukcesem! 






Jednak nie tak kończyliśmy nasze dni: ok 18:00 chętni podejmowali wyzwanie i wykonywali drugi trening biegowy – rozbieganie po okolicznych szczytach, a następnie, nabierając siły na wyzwania stawiane przez trenera, wspólnie spotkaliśmy się na seansie wieczornym. Reasumując, obejrzeliśmy: "MC Faraland", "Everest", "Niezłomny" oraz na koniec najnowszą "Epokę Lodowcową". 



Łącznie uczestnicy obozu pokonali 3778 metrów przewyższenia i 127 kilometrów w 5 dni. Ponadto podczas obozu każdy z zawodników otrzymał: buty biegowe, koszulkę Brubecka oraz Compressportu ufundowane przez firmę SKF, która nas zasponsorowała. Dzięki Wam za ten gest, jest to dla nas ogromna nagroda!



       Założony plan wspólnie zrealizowaliśmy na szóstkę z plusem. Nic jednak nie było by tak doskonałe, gdyby nie każdy z Was. Adrian, Ania, Wiktor, Natalia, Czorny, Filip, Kuba, Agnieszka, Angelina, Kinga, Albert, Krystian, Maruda, Wojtek i Ania - dziękuję Wam, to Wy zapisaliście piękną kartę w naszej wspólnej historii. Cała reszta Speed Feetowa Rodzino, nie wszyscy mogliście z nami być, ale pamiętajcie, że i Wy jesteście ważni! Każdy z Was jest częścią naszej całości - dzięki Wam za Waszą obecność i gotowość. Dzięki wspólnym siłom tworzymy piękne rzeczy!

ps. na koniec obozu każdy otrzymał dyplom i żelki (znak rozpoznawczy) od trenera czyli mnie :P  :) 






























































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz