poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Chyża Durbaszka

W sobotę 22 kwietnia br. miałem mieć w nogach 43 kilometry, mając jednak na uwadze warunki atmosferyczne i swoje zdrowie wybrałem dystans 20 kilometrów. Obecnie, leżąc pod kocem, czuję jakbym przebiegł nie 43 ani 20, a 100 kilometrów. Trasa nie zaskoczyła mnie, było dużo błotska, wilgotne powietrze i odczuwalna niska temperatura. Mimo to cieszę się, że nie zrezygnowałem, bo bieg w Szczawnicy zaliczyć można do dobrze zorganizowanych i odbywający się w pięknych terenach. 



Fot: IN ART RADOSŁAW DENISIUK 


Może trochę o samym biegu: 



Po starcie w Jaworkach, Doliną Białej Wody wzbiłem się na ponad 800 metrów na Rozdziele, gdzie po raz pierwszy mogłem wpuścić rybki do moich papci, bo nabrały wody po kostki. 




Natomiast niewiele dalej stopa ma ugrzęzła tak głęboko, że wyciągając ją czułem jakbym mierzył się z jakimś podziemnym Herkulesem. Na szczęście wyciągnąłem stopę z butem i mogłem wdrapać się na Smerekową, gdzie przez Rezerwat Wysokie Skałki dobiegłem do Schroniska pod Durbaszką, gdzie mieścił się punkt żywieniowy. Dziś nie był mi on potrzebny - przy temperaturze 5 stopni, na całej trasie tylko kilka łyków izotonika wystarczyło. Ze schroniska już tylko przyjemnie - raz hop w górę, później susem w dół i tak całe 9 szybkich kilometrów. Przez Szafranówkę pomknąłem nad Grajcarek, gdzie przemknąłem przez metę, by ucałować Anię, która zawsze jest ze mną i mnie wspiera! Bardzo jej dziękuję! 


W czasie 2:18:27 przebiegłem 20 kilometrów, w średnim tempie 6:51 min/km z przewyższeniem 936 metrów. Najszybszy kilometr dziś wyniósł 4:30. Dało mi to 36 miejsce na ponad 300 zawodników i wiele radości. Choć wahałem się do samego końca, czy wystartować, to nie żałuję! Teraz endrofinki skaczą, a mi maluje się na twarzy szeroki uśmiech! Dziś przydatne okazały się umiejętności zdobyte podczas stabilizacji, gdyż bieg w błocie obciążał wszystkie mięśnie. Zmęczenie jest o wiele większe, niż po biegach w prawdziwie wiosennych warunkach, ale tak samo przyjemne samozadowolenie! Polecam każdemu próbować przekraczać własne granice i dążyć do realizacji marzeń, daje to poczucie spełnienia samego siebie :-)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz