piątek, 25 maja 2018

Obóz Speed Feet - Hala Boracza

FAJTERKA ANIA 
Kilka słów ode mnie o mojej walczelnej Ani 👍 Anna Pohl
Obóz dla niej był rekordowym, bo w 4 dni sama nabiegała po górach z akcentami na stadionie 🏟 🏔 aż 54 km 👁 👁 
Ktoś powie mało, ktoś a co to za wyczyn? A ja Wam powiem, że to tak jakby Ania powstała z martwych, jakby zrobiła Ironmana, bo mało kto wie ile ją to bólu kosztowało i łez. Zwycięża ten, kto sie nie poddaje i mimo upadku powstaje! Taka jest Ania, jestem z niej cholernie dumny!
Każdy dzień przybliża Cię do celu 🎯, jak ból odpuści to będziesz jak ten 🐗🐗 🐗 w lesie co napiera do mety!
Wiem ile Cię to kosztuje, wiem też, iż wielu myśli, że udajesz, ale ja wiem jaka jesteś i jak potrafisz maskować ból, a potem przez łzy 😢 się uśmiechać. Pamiętaj, że jestem z Tobą i pokonamy dziada a Ty bedzisz z uśmiechem śmigać po wszelakich duktach! ❤️



20 maja 2018 


Obóz Speed Feet '16 uznaję za udany i zakończony 🤸‍♀️🤸‍♂️🧗‍♀️
Czterodniowe zmagania z górskimi trudnościami zakończyliśmy porannym wybieganiem. Zaproponowałem trasę 12-kilometrową, której pięknymi widokami delektowałem się z: Kingą, Wojtkiem i Anią 🗻🗺! Nie obyło się jednak bez znikających oznaczeń i wylanego potu 🙃!
Natomiast Maruda, nie pozwalając Adrianowi na przymusowe przystanki, poprowadziła go heeeen daleko, na szlak tylko im znany 🐴!
Tak więc w pięknym stylu pożegnaliśmy Beskid Żywiecki!
Wojtku, Adrianie, Kingo, Marudo, Aniu, dziękuję Wam za każdą jednostkę treningową, za Wasze twarde charaktery i odwagę. Podążajcie zawsze własnymi szlakami, by mógłbym częściej widywać Waszą radość! Dla mnie jesteście niezniszczalni! 😊 Ps. Pamiętajcie o flaskach i izotonikach, które dostaliście na wyposażenie po zakończonym obozie, na każdych zawodach niech służą!
Beskidzie, to nie nasze ostatnie słowo, wrócimy tu jeszcze nie raz 😋. Jest bowiem wiele szlaków przez nas nieodkrytych, a także słabości, które musimy pokonać 💪💪!
Czas wracać do domu 🏡! Wam życzymy pięknych dni i pamiętajcie: tylko w Waszych rękach leżą granice Waszej wytrzymałości! Macie ochotę być 100 mil dalej 🤔?!
To na co czekacie? Do roboty 😉!
CZYTAJ DALEJ! 





19 maja 2018 


Dziś ekipa zażyczyła sobie bieg po okolicach Chudego Wawrzyńca. Tak więc zaproponowałem dwa dystanse: 17-kilometrowy i 27-kilometrowy.
Maruda wspólnie z Kingą, Adrianem i Anią z Rycerki czerwonym szlakiem wyruszyli w stronę Ujsoł 😉. I tym razem Kinga wytrwale trzymała się ekipy, a Petarda był, ale go nie było. Zniknął dziewczynom z oczu dostając na ostatnich kilometrach nieoczekiwanego wzrostu energii. Tak więc trwają Jego poszukiwania. Może jest już w Kościanie 🤔?
Ja natomiast wspólnie z Wojtkiem (reszta grupy nas olała) wyruszyliśmy tą samą trasą, ale wydłużając ją o Przegibka, gdzie mieliśmy okazję spotkać naszą rodzinę 🐏🐏🐏. Łącznie przewyższenia pokonaliśmy ponad 1500 metrów 🧗‍♂️ Wszyscy szczęśliwie wykończeni spotkaliśmy się w Ujsołach 🤯!
Szlaki piękne, widoki zapierające dech w piersiach. Dzisiaj nawet pogoda podniosła nas na duchu i słonko ogrzało nas swoimi ciepłymi promieniami 🤩! Nikogo nie zaskakując udajemy się teraz na 🍟🥙🌯🌮🍲🥘🌭🥪!
Wiele jeszcze przed nami, ślemy Wam kopa, aby i Wam się chciało aktywnie spędzić ten dzień! Sport dodaje sił! 😼😼😼
Ps Adrian, gdzie jesteś? 🤔🤔🤔🤔!!!!














18 maja 2018 


Camp Speed Feet '16 in progress 🏃‍♂️🏃‍♀️🏃‍♂️! Ptaszki dofrunęły i już teraz nie będzie przelewek 😋.
Podzieliliśmy się na dwie grupy: Marudową i Sznupową. Pierwsza, za przodownictwem mistrza Marudy w pięknym stylu pokonała mgliste 17 kilometrów! I choć nadal nie mamy pojęcia, gdzie jest Kinga, to ona wspólnie z Adrianem i Anią nie odopuścili i trzymali się kroku Marudziaka!
Wojtek natomiast trzymał się mego kroku i goniąc choć za jednym promieniem słonecznym przebiegliśmy 21 kilometrów, w tym 900 m ⬆️⬆️.
Oczywiście Rysianka połączyła nasze trasy, dzięki czemu ten piękny trening mogliśmy zakończyć razem 💪💪💪.
Teraz ładujemy węglowodany 🍌🍉🍊🍒🍓, by mieć siły na wieczorne zbieganie! Nie odpuszczamy, pchamy do przodu! Żywcu, jesteś nasz 🤩🤩🤩!









17 maja 2018

Choć piękne, upalne słoneczko na chwilę ustąpiło miejsca kroplom deszczu i ciemnym chmurom, obóz Klubu Sportowego Speed Feet '16 rozpoczął się🤗.
Pierwszy trening za nami: Kinga, mimo że nikt nie wie, gdzie się obecnie znajduje, przebiegła 10 km lekkim tempem 🤪,
Adrian z Anią najpierw lekko pobiegli 3 km, następnie 200/200 i roztruchtali 1 km 🤓,
ja natomiast wykonałem 3km rozgrzewki, a następnie 4/3/2/1 km szybkie na 1 km wolny i na koniec 1 km roztruchtania 🤯! Stadionowa jednostka treningowa wykonana na szóstkę!
Teraz jedziemy zregenerować się 🍲🥘🥗 i czeka nas jeszcze jedno górskie wybieganie. Czekamy też na Wojtka i Marudę, którzy już nie mogą doczekać się swoich treningów 😶. A Wy co zrobiliście dziś dla siebie?
Ps Beskidzie, zamierzamy Tobą się cieszyć i pokonać na Twoich szlakach jak największą ilość kilometrów 😉





Trening vol. 2 miał być biegowy, a była sprawność, bo  i leje  Camp in progress 👍🏃‍♂️🏃‍♀️




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz