W marcowe południe wraz z Jarkiem i Adrianem wyruszyłem na
8-kilometrową trasę wiodącą piękną, leśną scenerią Puszczykowa. Żaden bieg nie
jest taki sam. Za każdym razem napotykają Cię inne trudności, doświadczasz
innych emocji. 13.03.2016 r. na mej biegowej trasie jedyną „rzuconą pod nogi
kłodą” była temperatura. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że uwielbiam „ciepło”,
a odczuwalny chłód jest swoistym zagrożeniem dla mojej wewnętrznej harmonii.
Tym razem jednak nie dałem się i z łatwością pokonałem niedługi, przyjemny
dystans.
Mimo iż dzień
wcześniej przebiegłem nocny maraton, odczuwałem w nogach moc, która pomogła mi
zdobyć trasę w czasie 33:20 min i ostatecznie zająć 11 miejsce w kategorii
„open”, a 5 w kategorii wiekowej. Dumny jestem także z moich biegowych
towarzyszy, którzy osiągnęli równie dobre wyniki i znów dowiedli, że sport
uszczęśliwia człowieka! Życzę wszystkim, abyście w życiu potrafili robić to, co
wywoła na Waszych twarzach uśmiech. Oświadczam, że „III Cross Marcowy” dodał mi
energii na rozpoczynający się nowy tydzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz