Taka myśl właśnie przewija mi się w głowie od kilkunastu dni. Praca, dużo stresu i jesień to składowe mojego zjazdu psychicznego. Weekend spędziliśmy z Anią nad morzem by troszkę złapać świeżości, miękki reset się odbył. Oczywiście znaleźliśmy chwile na sport i każdego dnia coś wpadło. W tym roku aktywne roztrenowanie, z trenerem ustaliliśmy, że coś tam truchtam, bo inaczej się rozkraczę jak po każdym roztrenowaniu, tym razem może nie :)
GRZYBOWO, 13-15.10.2017 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz