Garść motywacji do porannej kawy :)
Nie ma rzeczy niemożliwych, jak chce się coś zmienić w życiu, wszystko jest możliwe.
Opuszczając mury liceum i rzucając się w wir prawniczych książek zamieniłem koszykówkę i zamiłowanie do sportu na miłość do czterokołowca i parkowania jak najbliżej drzwi pomieszczenia, w którym miałem się znaleźć. Dla mnie było to całkiem normlane i nawet przyjemne… Do czasu.
Pewnego dnia podczas tańca poczułem dyskomfort – zalany potem nie byłem w stanie dorównać kroku partnerce. Nie miałem ochoty na nic, ba – nie miałem sił.
Stanąłem przed lustrem i wszedłem na wagę – zamiast szczupłego, zdrowego, wysportowanego chłopa zobaczyłem krąglutkiego, zaniedbanego - kilogramowego micha. Wały tłuszczu prześladują mnie po nocach do dziś.
Przede mną były dwie ścieżki – jedna wygodna, zmierzająca czterokołowcem do utraty zdrowia, bo tak otyłość = utrata zdrowia i druga trudniejsza, zapewniająca mi lepsze samopoczucie i pozbycie się poczucia wstydu m.in. podczas tańczonych imprez.
Lubię wyzwania zatem wybrałem drugą ścieżkę: w maju 2012 roku rozpocząłem rewolucję. Postanowiłem biegać. Nie przypuszczałem, że zmiana ta na stałe wpisze się w mój życiowy harmonogram.
Systematyczne treningi oraz determinacja, która wzrastała i wzrasta po dzień dzisiejszy, sprawiły, że jeszcze w tym samym roku, w listopadzie wystartowałem w kościańskim półmaratonie. Odczuwając niedosyt doszedłem do wniosku, że bieganie po płaskim terenie zwyczajnie mnie nudzi. W ten sposób powstał pomysł realizowania mojej pasji w górach oraz zdobycia wiedzy sportowej, ale o tym już wiecie.
Ponadto od kilku lat jestem trenerem w TGV Club i trenerem biegania, gdzie motywuje osoby do aktywnego trybu życia. Zmiany zaszły także na moim talerzu – stanowczo więcej na nim warzyw i owoców każdego dnia
Jaki osiągnąłem efekt? - mogę przetańczyć całą noc, bowiem z 107-kilogramowego chłopa, zostało zaledwie kilogramów.
Podsumowując, zamieszczę kilka faktów:
Otyłość spowodowana naszym zaniedbaniem o nasze ciało jest NIEBEZPIECZNA, a czasem ZABÓJCZA dla zdrowia
Istotą nadwagi i otyłości jest nadmiar tkanki tłuszczowej. Powoduje go dodatni bilans energetyczny, polegający na dostarczaniu organizmowi zbyt dużej ilości energii (w posiłkach) w stosunku do indywidualnego zapotrzebowania i zbyt małe zużycie tej energii (brak ruchu).
Taka niewinna otyłość może spowodować:
wzrost ciśnienia tętniczego,
zaburzenia lipidowe i miażdżycę,
aktywowanie stanów zapalnych,
zwiększoną aktywność zakrzepową,
zaburzenia gospodarki węglowodanowej i cukrzycę typu 2.
nowotwory takie jak: rak jelita grubego, rak pęcherzyka żółciowego, rak jajnika, rak macicy, rak sutka, rak gruczołu krokowego.
Warto ryzykować
Nie warto siebie oszukiwać. Tak drastyczna zmiana nie jest łatwa, ale też nie jest niemożliwa. Spójrzcie na mnie, wyrzuciłem z siebie kilogramów. I wiecie co Nie tęsknię do nich.
Zatem, jeśli chcesz coś zmienić, nie marnuj czasu i rusz cztery litery Nie jutro, nie od poniedziałku, a od dziś! Nie musisz od razu biegać – idź na spacer, wsiądź na rower, po prostu odejdź od siedziska i telewizora i schowaj słodycze, one wcale nie są niezbędne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz