Kilka słów ode mnie o mojej walczelnej Ani
👍 Anna Pohl







Ktoś powie mało, ktoś a co to za wyczyn? A ja Wam powiem, że to tak jakby Ania powstała z martwych, jakby zrobiła Ironmana, bo mało kto wie ile ją to bólu kosztowało i łez. Zwycięża ten, kto sie nie poddaje i mimo upadku powstaje! Taka jest Ania, jestem z niej cholernie dumny!
Każdy dzień przybliża Cię do celu
🎯, jak ból odpuści to będziesz jak ten
🐗
🐗
🐗 w lesie co napiera do mety!




Wiem ile Cię to kosztuje, wiem też, iż wielu myśli, że udajesz, ale ja wiem jaka jesteś i jak potrafisz maskować ból, a potem przez łzy
😢 się uśmiechać. Pamiętaj, że jestem z Tobą i pokonamy dziada a Ty bedzisz z uśmiechem śmigać po wszelakich duktach!
❤️


20 maja 2018
Obóz Speed Feet '16 uznaję za udany i zakończony
🤸♀️
🤸♂️
🧗♀️








Natomiast Maruda, nie pozwalając Adrianowi na przymusowe przystanki, poprowadziła go heeeen daleko, na szlak tylko im znany
🐴!

Tak więc w pięknym stylu pożegnaliśmy Beskid Żywiecki!
Wojtku, Adrianie, Kingo, Marudo, Aniu, dziękuję Wam za każdą jednostkę treningową, za Wasze twarde charaktery i odwagę. Podążajcie zawsze własnymi szlakami, by mógłbym częściej widywać Waszą radość! Dla mnie jesteście niezniszczalni!
😊 Ps. Pamiętajcie o flaskach i izotonikach, które dostaliście na wyposażenie po zakończonym obozie, na każdych zawodach niech służą!

Beskidzie, to nie nasze ostatnie słowo, wrócimy tu jeszcze nie raz
😋. Jest bowiem wiele szlaków przez nas nieodkrytych, a także słabości, które musimy pokonać
💪
💪!



Czas wracać do domu
🏡! Wam życzymy pięknych dni i pamiętajcie: tylko w Waszych rękach leżą granice Waszej wytrzymałości! Macie ochotę być 100 mil dalej
🤔?!
To na co czekacie? Do roboty
😉!


To na co czekacie? Do roboty
