


Jedynym rozczarowaniem było jednak nieudane spotkanie... na 40,400 kilometrze nie spotkałem bowiem Borsuka, który podczas czerwcowego reknesansu skradł moje serce
😁. I tak po 7:31:40 ukończyłem swój docelowy bieg, co pozwoliło zająć mi 9 miejsce w kategorii open na 270 zawodników. Nadal nie dowierzam - nie będę skromny, bo to mój osobisty sukces, z którego jestem dumny!

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i dobre słowa - to zawsze motywuje i dodaje powera! Mi to dzisiaj nie zabrakło
😊 ps. Dostałem obiad, piwko i deser!
i raz jeszcze dziękuję Aniu za to że byłaś!

